Przed wyjazdem do Sri Lanki zastanawialiśmy się, w którym mieście zatrzymać się na początku. Chcieliśmy aby nasz wybór padł na miejsce, w którym moglibyśmy się zatrzymać na dłużej niż na jedną noc. Miejsce jednocześnie spokojne, jak i atrakcyjne. Takie, które byłoby idealną bazą wypadową do odwiedzenia pobliskich zabytków, ale też samo posiadające coś ciekawego do zobaczenia. Nasz wybór padł na miasto Dambulla, położone w środkowej części Sri Lanki, 148 km na wschód od Kolombo. Na jego terenie znajduje się jedna z bardziej znanych atrakcji Sri Lanki – Złota Świątynia. Dodatkowo, nieopodal niej znajduje wiele wartych odwiedzenia atrakcji.
Złota Świątynia (Rock Temple)
Serce miasta Dambulla. Wybudowana w pięciu z osiemdziesięciu grot znajdujących się w mieście świątynia jest wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W Złotej Świątyni a także w pobliskich czterech klasztorach znajduje się aż 157 posągów Buddy! Oprócz majestatycznych posągów, we wnętrzach grot można podziwiać zajmujące 2100 metrów kwadratowych obrazy skalne, z których najsłynniejszy przedstawia kuszenie Buddy przez demona Marę.
Jak dotrzeć do Złotej Świątyni?
Najlepiej biorąc Tuk Tuka z dworca autobusowego bezpośrednio do kasy biletowej, przy której znajduje się wejście do świątyni (koszt 200 LKR). Udając się do Rock Temple należy pamiętać, że kasa biletowa nie znajduje się przy głównym wejściu ze Złotym Buddą, lecz po drugiej stronie kompleksu. Jest jeszcze trzecie wejście, z którego korzystają głównie Lankijczycy, tzw. „droga procesyjna”, po pokonaniu której mają oni darmowy wstęp do Rock Temple. Droga ta jest dłuższa i może stanowić pewne wyzwanie dla pielgrzymów przybywających do świątyni boso.
Jako że nocowaliśmy niedaleko świątyni, postanowiliśmy odwiedzić ją spacerem i przez niewiedzę wybraliśmy właśnie drogę prowadzącą wejściem trzecim… Droga była bardzo urocza – rozpościerały się z niej przepiękna widoki.
Niestety po dojściu do małego placu, na którym można było kupić wodę, różne pamiątki a także jedzenie, zamiast iść prosto do świątyni, musieliśmy odbić w kierunku kas biletowych (które znajdowały się po przeciwnej stronie). Z tego też powodu, postanowiliśmy przełożyć zwiedzanie świątyni na kolejny dzień.
Rock Temple
Wstęp do świątyni kosztuje 1500 LKR. Po uiszczeniu opłaty w kasie biletowej, czeka nas jeszcze spacer schodami do góry w otoczeniu bujnej roślinności i… ciekawskich makaków. Na samym szczycie schodów, przed wejściem do świątyni, należy zdjąć obuwie, oraz zakryć ramiona i kolana. Przy świątyni czeka już człowiek, który obsługuje przechowalnie butów, która jest płatna (100 LKR / para butów). Należy uważać, bo nie informuje on o opłacie, a bardzo pilnuje aby buty trafiły do niego (my położyliśmy buty przy świątyni, a on je zabrał do swojej przechowalni). Warto schować buty do plecaka przed wejściem na samą górę, ponieważ wstęp do świątyni z butami w plecaku jest zabroniony.
W świątyni obecny jest obowiązkowy przewodnik, któremu po oprowadzeniu należy zostawić napiwek (500 LKR wystarczy).
W świątyni istnieje również możliwość wypożyczenia chusty do zakrycia ramion i kolan (100 LKR / 1 chusta). Tutaj także należy uważać, ponieważ osoba wypożyczająca chustę informuje o opłacie dopiero przy wyjściu ze świątyni.
Rock Temple – jaskinie
Kompleks Złotej świątyni składa się z pięciu jaskiń:
1) Dewadżara Vihara (Króla-Boga) – w jej wnętrzu znajduje się 10-metrowy, wyrzeźbiony z jednego kawałka skały odpoczywający Budda;
2) Maharadża Vihara (Wielkego-Króla) – w jej wnętrzu znajdują się malowidła ścienne ukazujące historię wyspy oraz sceny z życia Buddy;
3) Maha Alut Vihara (Wielka Nowa Świątynia) – najmłodsza ze świątyń pochodząca z XVIII wieku;
4) Paschima Vihara (Zachodnia Jaskinia);
5) Devena Alut Vihara (Druga Nowa Jaskinia).
Pidurangala Rock
Pidurangala to majestatyczna skała o wysokości 199 m, oddalona od centrum Dambulli ok. 18 km. Leży niedaleko wyższej o 1 m, bardziej znanej ale także i droższej Lwiej Skały (wstęp na Sigiriyę to koszt 30USD!). Stanowi popularny punkt widokowy, z którego można podziwiać zarówno wspomnianą Lwią Skałę, jak i otaczającą ją soczyście zieloną dżunglę i przepiękne górskie wzniesienia.
Wejście na skałę kosztuje 500 LKR. Na Pidurangalę Warto udać się na wschód/zachód słońca.
Jak dostać się do Piduarangali?
Tuk tukiem. Przy okazji warto odwiedzić malownicze okolice tej słynnej góry. My postanowiliśmy odwiedzić ją o wschodzie słońca. Na wycieczkę udaliśmy się wraz z bratem naszego gospodarza, który za 3000 LKR nie tylko zawiózł nas swoim tuk tukiem pod sama Pidurangalę i na nas poczekał, ale także obwiózł nas po okolicznych stawach, jeziorach i ogrodzie z przyprawami.
Droga na Pidurangalę
Niestety droga na szczyt Pidurangali nie była zbyt dobrze oznaczona, a że szliśmy gdy wokół panowały jeszcze egipskie ciemności, nie zdążyliśmy odnaleźć właściwej drogi przed wschodem słońca… Dość długo wraz z grupką Niemców buszowaliśmy po dżungli w poszukiwaniu drogi na szczyt, ale ostatecznie zrezygnowani wróciliśmy do recepcji… Pan z recepcji na szczęście wskazał nam właściwą drogę (która notabene okazała się być oznaczona za pomocą lampek!). Chociaż samego wschodu słońca nie udało nam się zobaczyć, to mogliśmy podziwiać przepiękne kolory, które rysowały nam się na horyzoncie niedługo po wschodzie 🙂
Stawy, jeziora i ogród z przyprawami
Wycieczka, na którą udaliśmy się po wspinaczce na Pidurangalę była idealnym czasem na podziwianie pięknej lankijskiej przyrody. Podczas gdy tuk tuk leniwie poruszał się do przodu, my mogliśmy delektować się uroczymi widokami i zapachami.
Przed powrotem do noclegu zatrzymaliśmy się jeszcze w ogrodzie z przyprawami, gdzie za darmo pokazano nam najbardziej znane przyprawy i owoce rosnące na Sri Lance.
Oprowadzenie przypominało zanzibarski 'Spice tour’, o którym pisaliśmy tutaj. Na koniec mogliśmy kupić pamiątki w postaci aromatycznych przypraw i naturalnych kosmetyków.
Polonnaruwa
Polonnaruwa to starożytne miasto, leżące od centrum Dambulli ok. 66 km, wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, które należy do tzw. „trójkąta kulturalnego” Sri Lanki, zaraz obok Kandy i Anuradhapura. Między XI a XIII w. było stolicą Stolicą Cejlonu.
Bilet wstępu do kompleksu ruin pałacowo-ogrodowych kosztuje 25$ i można zakupić go w kasie biletowej znajdującej się w muzeum archeologicznym położonym po drugiej stronie ulicy. Kompleks można zwiedzać pieszo, na rowerze lub tuk tukiem. Opcja piesza jest najbardziej czasochłonna, gdyż odległości między punktami do zwiedzania są dość spore (cała trasa wychodzi ok. 8-10 km). Opcja tuk-tukowa jest najszybsza, jednakże należy uważać na nieuczciwych kierowców tuk tuków, którzy oferują zwiedzanie starożytnego miasta taniej niż 25$, gdyż oprowadzają oni turystów „bocznymi drogami” omijając główne atrakcje (w tym muzeum). Wstyd się przyznać, ale sami daliśmy się „naciąć” na takiego tuk tuka… 🙁
Na zwiedzanie warto poświęcić co najmniej 3 godziny. Jeśli zwiedzamy w słoneczny dzień warto zaopatrzyć się w … skarpety. To właśnie w Polonnaruwie odkryliśmy, czemu polscy turyści tak lubią chodzić w sandałach w skarpetkach… Pewnie dlatego, że odwiedzili już kiedyś buddyjskie świątynie bez skarpetek i wrócili z poparzonymi stopami.
Jak najlepiej dojechać do Polonnaruwa?
Autobusem w cenie ok. 100 LKR/os., który kursuje z Dambulli co ok. 10 minut.
Co warto zobaczyć w Polonnaruwie?
1) Pałać Królewski z Cytadelą, w skład którego wchodzą pozostałości pałacu królewskiego, sali audiencyjnej i basenu kąpielowego;
2) Święty Kwadrat, czyli zespół świątynny leżący na kwadratowym wzniesieniu, składający się z następujących świątyń:
- Tuparama – buddyjska świątynia wybudowana w hinduistycznym stylu;
- Vatadage – buddyjska świątynia z niegdyś czterema posągami Buddy, z których obecnie ostały się dwa);
- Atadage – buddyjska świątynia wzniesiona przez króla Vijayabahu I, który przeniósł stolicę z Anuradhapury do Polonnaruwy;
- Hatadage – buddyjska świątynia wznesiona przez króla Nissanka Mallę;
- Satnahal Prasada – buddyjska świątynia w kształcie schodkowej piramidy;
3) Posąg buddy Gal Vihara – grupa wykutych w skale posągów Buddy, nad którymi niestety znajduje się brzydki, blaszany dach, który zupełnie nie pasuje do reszty…
4) Pozostałości budowli: Lankatilaki i Kiri Vihary.
My Polonnaruwę postanowiliśmy zwiedzić tuk tukiem. Jako że rankiem wspinaliśmy się na Pidurangalę (i to podwójnie, gdyż pierwsze podejście skończyło się fiaskiem, o czym napisaliśmy wyżej) , nie chcieliśmy nadwyrężać nóg kolejnym maratonem.
Zwiedzanie odbyło się przy akompaniamencie rozmów o ciekawych miejscach na Sri Lance. Niestety zwiedzeni niższą ceną, daliśmy się wkręcić w zwiedzanie bocznymi drogami… Jedynym plusem wycieczki, która z tego powodu nas zniesmaczyła, była możliwość zobaczenia nietoperzy.