Jeśli mielibyśmy wybrać, która część Korfu zauroczyła nas bardziej, bez wątpienia odparlibyśmy, że zachodnia. Bardziej dzika, zielona, z niesamowitymi widokami i piękną roślinnością. To ta część Korfu, która za każdym rogiem oferuje moc atrakcji, nie tylko tych „drogowych” w postaci wąskich, krętych uliczek, ale też i widokowych. Dzikość zachodu powodowała, że na każdym kroku czuliśmy się jak odkrywcy, którzy chcą iść dalej i dalej, aby łapać przygodę pełnymi garściami. Szczególnie wtedy, gdy eksplorowaliśmy region o wdzięcznej nazwie – Paleokastritsa.
Sidari
Pierwszym przystankiem naszej zachodniej wyprawy było Sidari – dosyć popularny kurort położony na północy wyspy. Sidari najbardziej znane jest z Kanału Miłości, z którym podobnie jak ze skałą Afrodyty na Cyprze wiąże się legenda o miłości. Legenda głosi, że ten kto przepłynie kanał, rychło weźmie ślub…
Co jeszcze oferuje nam Sidari?
Po pierwsze: idealne warunki na piesze wędrówki. Wokół głównych atrakcji prowadzi deptak, który co krok odsłania przed nami piękne widoku na klify i skalne formacje. Warto swój spacer rozpocząć od głównej plaży, a następnie deptakiem udać się w lewą stronę.
Po drugie: piaszczyste plaże, których w mieście nie brakuje.
Po trzecie: liczne atrakcje wodne. W Sidari znajduje się wypożyczalnia rowerków wodnych i kajaków. Ponadto fani sportów wodnych mogą spróbować parasailingu lub paddle boardingu.
Cape Drastis
Kolejnym przystankiem naszej podróży był wysunięty najdalej na północ punkt Korfu – przylądek Drastis. Najbardziej „pocztówkowe” miejsce Korfu, położone niedaleko małej wioski Peroulades (przez którą warto przejechać).
Na miejscu zastał nas niesamowity widok na majestatyczne, białe wapienne skały wyłaniające się z błękitno-turkusowej wody. W stronę klifów prowadziła szutrowa droga, na końcu której znajdowała się malutka plaża. Ze względu na ograniczony czas (i niemiłosierny skwar tego dnia) zrezygnowaliśmy ze spaceru na plażę. Poświęciliśmy za to więcej czasu na kontemplację piękna przylądku z góry.
Logas Beach
Logas Beach, zwane również „Sunset Beach”, składa się z kilku pięknie usytuowanych plaż, na tyłach których wznoszą się ogromne klify. Jest to podobno idealne miejsce na podziwianie zachodu słońca. My niestety nie moglibyśmy się o tym przekonać…
Na jednym z klifów znajduje się restauracja 7th Heaven oraz parking samochodowy. Restauracja posiada szklany taras, z którego rozpościerają się przepiękne widoku. Bardzo fajne jest to, że taras udostępniony jest turystom za darmo i bez przymusu skorzystania z oferty restauracji. Warto wspierać takie miejsca.
Porto Timoni
Kolejna wizytówka Korfu. Oferuje piękne widoki i … wiele wyzwań jeśli chodzi o zaparkowanie samochodu. Niestety, kiedy dojechaliśmy na miejsce nie było już miejsc parkingowych i musieliśmy kluczyć w poszukiwaniu skrawka na którym moglibyśmy zostawić nasz samochód… Ostatecznie zaparkowaliśmy w nie do końca dozwolonym miejscu, przez co przez cały nasz pobyt w tym miejscu mieliśmy z tyłu głowy, że po powrocie możemy za wycieraczką znaleźć mandat (na szczęście tak się nie stało). Z tego powodu staraliśmy się jak najszybciej dojść na plażę Porto Timoni. A dojście tam wcale łatwe nie było.
Początek trasy na plażę Porto Timoni znajduje się obok restauracji Dionysos, następnie prowadzi w dół dość stromą, wąską, kamienistą drogą porośniętą gdzieniegdzie ciernistymi krzakami. Pomimo, że trasa nie była wymagająca, to upał w połączeniu z brakiem cienia, dał nam w kość.
Warto zabrać ze sobą buty trekkingowe – my idąc w sandałach nie czuliśmy się pewnie. Ponadto przed wejściem na szlak warto zaopatrzyć się w duże pokłady wody – szczególnie jeśli trwa właśnie lato. Przy plaży bowiem nie ma żadnego sklepu, w którym można byłoby uzupełnić zapasy.
Paleokastritsa
Położona w północno-zachodniej części Korfu Palaiokastritsa to jeden z najbardziej malowniczych regionów Korfu i ostatni punkt naszej zachodniej wyprawy. Jego cechą charakterystyczną są zielone wzgórza ciągnące się wzdłuż spektakularnych klifów otoczonych turkusowym morzem. Składa się z sześciu zatoczek: Agia Triada, Platakia, Alipa, Agios Spirydon, Agios Petros, Ambelaki, z których każda na swój sposób jest wyjątkowa.
Bajkowy klimat spowodował, że Palaiokastritsa stała się jednym z większych kurortów turystycznych wyspy Korfu. Oprócz pięknych widoków region ma do zaoferowania wiele plaż i ciekawych atrakcji.
Co warto zrobić będąc w okolicy?
Udać się do „La Grotta” w Paleokastritsa
„La Grotta” to przepięknie usytuowany beachbar, znajdujący się na początku miejscowości Paleokastritsa. Do baru prowadzą kamienne schody w dół. Pomimo że miejsce jest dość małe i tłoczne (szczególnie w trakcie sezonu), to roztaczający się stamtąd widok jest warty zachodu. Przy barze znajduje się zejście do wody oraz klif, z którego odważniejsi pływacze urządzają sobie skoki do wody.
Udać się na rejs łódką po Paleokastritsa
Z portu w zatoce Agios Spiridion organizowane są rejsy łodziami, które pływają po zatokach oraz grotach Paleokastritsy.
Odwiedzić Panagia Theotoko w Paleokastritsa
Jest to majestatyczny monastyr znajdujący się na jednym ze wzgórz Paleokastritsy. Prowadzi do niego droga asfaltowa na końcu miejscowości. Wejście do monastyru jest bezpłatne (można zostawić dobrowolny datek). Z monastyru roztaczają się przepiękne widoku na zatokę.
Odwiedzić ruiny Angelokastro
„Zamek Anioła” to bizantyjski zamek pochodzący prawdopodobnie z XII w. usytuowany na najwyższym wzgórzu Paleokastritsy, ok 300 metrów npm. Wejście na teren ruin kosztuje 4 euro/os.
Sama droga na zamek jest nie lada wyzwaniem – droga jest kręta i pod górkę. Ale rekompensują to przepiękne widoku, które można podziwiać po drodze.
